Rebis. Wiersze wybrane Joanna Ślósarska

..........................

TYTUŁ: Rebis. Wiersze wybrane

AUTOR: Joanna Ślósarska

ROK WYDANIA: 2016

FORMAT: 13×18

LICZBA STRON: 207

WYDAWNICTWO: Primum Verbum

ISBN: 978-83-65237-14-9, e-ISBN: 978-83-66354-10-4

Opis

Profesor Joanna Ślósarska, obok niezwykle bogatego dorobku w zakresie działalności naukowej, dydaktycznej i społecznej, ma wśród swoich twórczych dokonań dziesięć autorskich zbiorów poetyckich, do których w większości przygotowała własną szatę graficzną (Piosenki Marii Magdaleny, 1988; Jakub Böhme bawi się rubinami, 1990; Wielokątne koła, 1992; Geo-metria, 1996; Czekanie na schodach, 1998; Z Nieogrodu, 2001; Tunel dnia, 2010; Prześwietlone klisze New Grange, 2010; Rebis, 2016 i napisany już w obliczu nieuniknionego tomik Lśnienie dźwięków, 2016).

Prezentowany zbiór wierszy stanowi autorski wybór poezji z wcześniejszych tomików autorstwa poetki.

[Fragmenty]

Z poczekalni

zbieram wszystkie swoje świadectwa
że umiem czytać pisać liczyć
a nawet wymyślać niezbyt skomplikowane teorie
mam też świadectwa
ukończenia różnych kursów
na przykład językowych i plastycznych
jeszcze mam świadectwo
ukończenia kursu udzielania pierwszej pomocy
noszę w torbie te wszystkie świadectwa
na potwierdzenie przystosowania
w razie czego kładę je też w nocy pod poduszkę
jednak
kancelaria
z odpisem aktu urodzenia
jest wciąż zamknięta

Nie śnię i niczego nie szukam

gdzie są pasterze tych snów
o których nigdy nikomu nie opowiem
co wiedzą o swoich śladach
w szybkich spojrzeniach gdy szukam
pod domem zgubionych we śnie
sandałów torby i sukni
przecież nie leżą na wysypisku
chociaż
codziennie giną przedmioty
i się nie odnajdują
pewnie po ciemku mnożą wokół siebie
stare światy z nieumarłymi ludźmi

Genesis z czułości

Bóg stworzył świat
bo chciał pogłaskać kota
i oprzeć się wieczorem
o szarozłotej brzozy pień
Bóg stworzył świat
bo chciał ciebie przytulić

Do Franciszka
byłam przy tobie
wiem
wiesz
patrzymy na siebie przez
śmierć
jak przez jedwabną chustkę
piszę o tobie
pamiętam
twój ciemny spalony ból
bracie
mój szary ptaszku
śniegu
kamienna ciszo
z trzepotem bosych stóp anioła
na chwilę przed —

SPIS TREŚCI

Z cyklu Piosenki Marii Magdaleny (1988)
* * * [spóźniałem się w przemianach]
* * * [blizną złotawego światła]
* * * [moja matka spaceruje po niebie]
Z cyklu Wielokątne koła (1992)
Patrz
Żółty cesarz czeka znów na koncert
Alfabet
* * * [wciąż jednak żyłam]
Nauczanie ciała
Dziki gołąb
Na kilka minut
* * * [wioska z przebudzenia]
Dla słońca
* * * [jak lampa cały wieczór]
Czuwanie
Skowronek
Genesis z czułości
Pejzaż z wiatrem
Wygląd promieni wszechświata na obwodzie koła
* * * [i wtedy właśnie]
Praktyka
Spirala
* * * [jego dłonie nigdy nie zacisnęły się]
* * * [niebieski ślad na wargach]
Jesteś
Majowy zmierzch
Nieoczyszczenie
Paruzja
Niepokonywalny
Z cyklu Geo-metria (1996)
* * * [noc]
* * * [śnieżny podmuch wiatru]
* * * [złota brzoskwinia]
* * * [On jest naprawdę zdumiewający]
* * * [gdy wyczuwam Ciebie]
* * * [ach to nie był wcale kwiat]
* * * [nie odwracaj się od anioła]
* * * [z nieruchomego obłoku]
* * * [jest mi ładnie]
* * * [trawa i stopy]
Tygrys idzie po łące a ja śpię
Podwórko
* * * [przepływamy na zielonej tratwie]
* * * [pierwsza igiełka sosny śpi]
* * * [wieczorem]
Usypanie czujności Waruny
To
Z cyklu Czekanie na schodach (1999)
* * * [każda miłość przeraża]
Ja i ciemność
* * * [noc zawinęła się w czarne futro]
* * * [przefrunęły]
Czarograf
Talizman
Noc sowa i kot
Kompleks Św. Augustyna
Słońce i kamień
Legenda
Drugie słońce
* * * [gdzie są moje przy-ziemne słowa]
Przyziemność
* * * [anioły]
Niebieskie zbuntowanie
Drobnowidło i Wielkowidło
Asymetria
Antybiografia
Prośba do kogokolwiek
Czekanie na schodach
Lustro
Maria Magdalena w Ogrodzie Oliwnym
Ja i Bóg nie próbujemy zrozumieć Świętego Łukasza
Święty Franciszek przechadza się o świcie w przedwigilijnym lesie i dziwi się
Bez czasowników
Palimpsest pierwszy
Z cyklu Z Nieogrodu (2001)
* * * [Panie]
Drugi wiersz
* * * [gdy ziemia]
Wśród gwiazd
Święto Ognia w Helladzie
* * * [sypiam teraz na tratwie]
* * * [od dłuższego czasu]
* * * [wszystkie rośliny]
* * * [i nagle]
WyCHOwyWANIE jaskółek
Pogański sen jaskółki…
O świcie
Przekomarzam się…
* * * [pod strażą pochmurnych oczu anioła]
* * * [zawinęłam w dłoniach]
* * * [moje święte żaby]
Monolog leśnego drzewa
* * * [w czarnej skorupie ziemi]
* * * [na skraju dnia]
* * * [gdy ziemia]
wyjść z domu .
w czarodziejskiej kłamalni
Z Nieogrodu
Z cyklu Tunel dnia (2010)
Po drodze
* * * [kłaniam Ci się]
Do Franciszka
Moja sosnowa tablica
Piosenka o Błyskawicy i Deszczu
Szindziej
Po wietrze
Dwa słoneczniki
Kurhany
Teraz pobędę sobie jeżem
Srebrna smycz
Złota smycz
* * * [wszystkie lampki z soli]
Z cyklu Prześwietlone klisze z New Grange (2010)
Klamka
Tejrezjaszu, pozwól, że Ci to wytłumaczę
Ars nie-poetica
Arkadia pod Brzezinami
Nie ma różnicy między wiklinowym koszem…
Próżność
Jubiler
Teraz się potknąć
Najprostszy trakt
Nie śnię i niczego nie szukam
Ale to nie jest fotomontaż
Co to są za pieniądze?
Szwajcarski tunel
A może nie?
Bezstronnie lisa ujmując, to…
Pasiemki przed i pomodlitewne
Rozpuszczanie progów
Wytwórnia papierów wartościowych .
Forty i fikcje
Podróż do kresu papierowej łyżki
Budowanie ula
Za plecami angielskich metafizyków
Z poczekalni
Logorea
Na skrzyżowaniu
Wolny handel — 24 godziny na dobę w dni powszednie i świąteczne
Komunikacja społeczna — aktualny przegląd najważniejszych wiadomości
Wyprawa w znane
Kata strofa
Święte hiperbole
Prześwit
Kopia bez oryginału
Kto siedzi na drugim krześle?
A tymczasem powoli skrada się pod/z tobą niedostrzeżone osuwisko
Bóg i jego mały prorok
Na ten sam temat — mało stosowny, pogański wiersz o niebieskiej pokrywce, ale jednak…
Czy już coś widać?
Poza wyborem
To źródło mam nawet pod wanną
Hipokryzja manekinów
Fantazmatyczna transakcja
Przed korektą
Szafa z drugiej ręki albo bardziej estetycznie — παλίμψηστον
Panie Carlosie Fuentes, ten wróbel chce tylko trochę prosa
Wyznanie na ciepłym kocu
Czarne białe czerwone
Jeszcze igły
Astro-grafia
Po-mieszkam sobie tu i tam
Krata
Zamknięta skrzynia
Sekwencje
Modlitwa
Nomada
Z cyklu Uczniowie najmniejsi (2014)
One
Biało
Ludwigu Wittgensteinie, to ja, kamień
Baśniowe maski
Podpowiedź Karla Krausa
Zanim kura wysiedzi epitafium
W Wielkanocnej Skorupce
Dzikie róże
nedE
Uczniowie Najmniejsi